piątek, 3 czerwca 2011

Znowu cisza...

A tak sobie obiecywałam... Że będę częściej coś robić i wrzucać na bloga... Że będę bardziej aktywna... A tu cisza... Niestety los nie jest mi przychylny... Jakoś z chorób wirusowych nie możemy wyjść - teraz przerzuciły się na moją córeczkę. No a w takiej sytuacji można było zupełnie zapomnieć o czymkolwiek dodatkowym. Do tego dochodzi jeszcze sajgon w pracy no i klops... Mam nadzieję, że już niedługo sytuacja będzie opanowana :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz